Witam.
W zeszłą sobotę podczas jazdy zgasło mi praktycznie wszystko w kabinie.
Nie działał panel od klimy, prędkościomierz, obrotomierz itd.
Zostało tylko podgrzewanie foteli, oświetlenie oraz radio.
Nie można było zgasić auta przyciskiem, trzeba było zadusić.
Wywalił chyba wszystkie możlwe błędy.
Po sprawdzeniu bezpieczników, które wszystkie są ok, wziąłem się za czyszczenie połączeń masowych.
Nie przyniosło to żadnego rezultatu.
Zacząłem wyciągać po kolei bezpieczniki i po wyjęciu bezpiecznika od radia wszystko wróciło do normy.
Nawet się trochę ucieszyłem, bo mam założone radio na androidzie, które i tak mnie denerwuje, ale nie mogłem go odesłać, bo czas na zwrot minął. Mówię sobie, że je wyciągnę i odeślę na reklamację to pozbędę się badziewia i oddadzą pieniądze.
Jeździłem tak cały tydzień bez radia i dzisiaj znalazłem czas żeby się tym zająć.
Rozmontowałem wszystko, założyłem fabryczne i po 5 minutach jazdy powtórka z rozrywki.
Domyślam się, że problem leży gdzieś w instalacji.
Czy miał ktoś już taki problem, albo wie gdzie szukać?